Poniedziałek - czas na autostress i destress
|

Poniedziałek – czas na autostress i destress

Cześć, drogi czytelniku!
No to mamy poniedziałek – dzień, który ma dwa oblicza: albo wita Cię kawą i motywacją, albo rzuca w Ciebie kłodami stresu, które nazywamy autostressem. Ale spokojnie! Jeśli dziś już poczułeś ten typowy „poniedziałkowy ciężar”, zaraz dowiesz się, co to jest autostress, destress i jak sobie z tym wszystkim poradzić.

Autostress i destress – dowiedz się, jak przetrwać poniedziałek bez stresu

Autostress – czyli jak sami komplikujemy sobie życie

Autostress to stres, który sami sobie fundujemy. To te wszystkie myśli w stylu:

  • „Muszę dziś zrobić wszystko na raz!”
  • „O nie, zapomniałem o tej prezentacji!”
  • „Dlaczego mam tylko dwie ręce?”

To takie wewnętrzne tornado, które kręci się w głowie, zanim jeszcze zdążysz wyjść z domu. Brzmi znajomo? To teraz najlepsze: autostress w 90% jest dziełem naszej wyobraźni. Prawdziwy problem często jest mniejszy niż to, co sobie dopowiadasz.

Autostress i destress – dowiedz się, jak przetrwać poniedziałek bez stresu

Destress – Twój najlepszy poniedziałkowy przyjaciel

Destress to z kolei strategia, jak z tego wszystkiego wyjść na ludzi i nie dać się poniedziałkowi. To moment, w którym mówisz: „Stop, czas na oddech!” i faktycznie coś z tym robisz.
Kilka sposobów na destress:
1️⃣ Zrób kawę i usiądź na chwilę. Zamiast w pośpiechu wlewać w siebie espresso, weź kilka głębokich oddechów i wypij kawę jak człowiek. To działa!
2️⃣ Plan, plan, plan. Rozpisz wszystko, co masz zrobić, na małe kroki. Każdy punkt odhaczony na liście zmniejsza autostress o 10%.
3️⃣ Porusz się! Nawet 5 minut tańca w kuchni czy spaceru dookoła biura potrafi zdziałać cuda. A może spróbujesz 10 przysiadów przy biurku? Twoje nogi Ci podziękują.
4️⃣ Pamiętaj, że nie jesteś superbohaterem. Masz prawo odpuścić. Jeśli coś nie zostanie zrobione dziś, świat się nie skończy.

Autostress kontra destress – kto wygrywa?

Poniedziałek to nie przeciwnik, to wyzwanie. Kiedy tylko autostress zaczyna przejmować kontrolę, wyciągaj swoje destressowe supermoce. Przerwa, chwila ruchu, dobra muzyka – wszystko, co pozwala złapać oddech, to Twój sprzymierzeniec.
Pamiętaj, poniedziałki będą się zdarzać, ale od Ciebie zależy, czy spędzisz je w wirze autostressu, czy w rytmie destressowego tańca. Wybór należy do Ciebie!

Podsumowanie:

Nie pozwól, by autostress zrobił z Twojego poniedziałku „dramat tygodnia”. Zamiast tego postaw na destress – prosty, skuteczny i przyjemny sposób na radzenie sobie ze stresem. Pamiętaj, że świat nie zawsze wymaga od Ciebie bycia perfekcyjnym, a małe kroki w stronę spokoju wystarczą, by przetrwać poniedziałeczek. Każdy z nas może opanować autostress i wyjść z niego silniejszym – najważniejsze, by nie bać się odpuszczać. To, co, kawa w dłoń i zaczynamy tydzień bez stresu! Powodzenia!

Przeczytaj również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *